Forum Oazy z parafii Arka Pana
nasze piękne forum :D
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum Oazy z parafii Arka Pana Strona Główna
->
Wyzwolenia
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
O nas
----------------
Powitania, prezentacje...
Aktualności i wydarzenia
----------------
Aktualności
Wydarzenia
Oaza Dzieci Bożych
----------------
Aktualności i ogłoszenia
Strona oazowa
----------------
Propozycje i uwagi dotyczące strony oazowej
Poza tematem... :D
----------------
Hobby
Towarzyskie
Diakonie
----------------
Deuterokatechumenatu
Ewangelizacji
Jedności
Komunikacji
Liturgiczna
Miłosierdzia
Modlitwy
Muzyczna
Nowej Kultury
Wyzwolenia
Życia
Archiwum
----------------
archiwum
Regulamin Forum
----------------
regulamin
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
filarskaa
Wysłany: Śro 17:20, 18 Kwi 2007
Temat postu:
a ja Krucjate członkowską złożyłam w Ludzimierzu ( te wszystkie nazwy mi sie mylą
) a pierwszy raz tez w Tuchowie stałam w szpalerze:)
Madzik
Wysłany: Śro 9:23, 18 Kwi 2007
Temat postu:
a ja w Tuchowie pierwszy raz z Martką G stałam w szpalerze...i też dla mnie to było niesamowite
bo właśnie Martka w jakiś sposób"pociągnęła" mnie do krucjaty...i teraz mogę śmiało z reką na sercu powiedzieć,że nie żałuje ani jednego dnia w krucjacie... a kiedyś kto tam wie co jeszcze będzie..życie dopisze treść
Pievon
Wysłany: Wto 22:33, 17 Kwi 2007
Temat postu:
Ja też w Tuchowie podpisałam członkowską...
Coś nas łączy
Ale o tym innym razem
Judyta
Wysłany: Wto 22:03, 17 Kwi 2007
Temat postu:
Tuchów od tego dnia stał się magiczny
Peeling
Wysłany: Wto 19:10, 17 Kwi 2007
Temat postu:
No to może ja też coś powiem
Było to dokładnie 26 lipca 2005 roku kiedy to razem z Judzią przyjąłem po raz 1 KWC. Kandydackie oczywiście
Tuchów był fajny, nie Judzia ? W sumie nie wiedziałem co sie kiedy robi ani nic, i byłem zagubiony jak dziecko we mgle, ale jednak przyjąłem. Pamiętam ten strach, ale i dumę jak szedłem w szpalerze.I jak drżącą ręką oddawałem deklarację. łał... A potem niesamowite szczęście i radość.
A potem... I st i Groń. I dylemat DOROSłEGO już człowieka: kandydacka czy członkowska. Odwlekałem decyzję do samego końca... i nagle myśl: "Co ma być to będzie" - i krzyżyk na członkowskiej
Jak więc widać nie była to do końca przemyślana decyzja, ale jak na razie moje KWC trwa i nic mu nie jest
I za to... wiecie co
Tygrysek
Wysłany: Wto 17:32, 17 Kwi 2007
Temat postu:
CHwała Panu
Judyta
Wysłany: Pon 22:29, 16 Kwi 2007
Temat postu:
Ponieważ nikt nic nie pisze, to postanowiłam coś napisać
Moja przygoda z KWC zaczęła się już dawno temu na moim 0 st. czyli w 2000 roku jeśli dobrze pamiętam
Byłam wtedy pełna podziwu dla animatorów, którzy z Krucjatą związali się na całe życie. Myślałam, że nigdy nie będę w stanie taka być. Jak historia dalej pokazała, moje zdanie się zmieniło
Ponieważ byłam niepełnoletnia, to podpisałam deklarację kandydacką
I podpisałam właśnie taką nie tylko ze względu na to, że byłam niepełnoletnia, ale po prostu nie gotowa.
I tak jeździłam na rekolekcje z przerwami średnio co 2 lata (jakoś tak wyszło
) Ostatni raz byłam na rekolekcjach w 2004 roku. Ale to nie przeszkodziło mi w przemyśleniach i analizie dzieła Krucjaty. 26 lipca 2007 roku miną już 2 lata od podpisania członkowskiej deklaracji Krucjaty
Pojechałam na Dzień Wspólnoty do Tuchowa i złożyłam deklarację
Szłam zapłakana przez szpaler i szczęśliwa z tego co robię
Miałam mnóstwo wątpliwości! Ale opatrzność czuwała. Bóg posadził przede mną chłopaka z napisem na koszulce
"Ci, którzy zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły, biegną bez zmęczenia"
. Czytałam ten napis tysiące razy przez całe nabożeństwo! Po coś to było
Widząc uśmiechniętych i zamodlonych ludzi czułam, że robię dobrze
Czy żałuje
Nie... To jest najlepszym przykładem na to, że nie tylko w czasie rekolekcji "coś" nas popycha bo Krucjaty
Tak było w moim przypadku
Dziękuję Wam, a szczególnie Kucowi. Bez Ciebie nie było by mojej Krucjaty
I za to wszystko
CHWAŁA PANU
Judyta
Wysłany: Śro 0:17, 07 Mar 2007
Temat postu: Świadectwa
Podziel się z całą wspólnotą swoim świadectwem na temat Krucjaty Wyzwolenia człowieka
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin